Solo Piano Weekend

MUZYKA. Solowe recitale polskich i zagranicznych pianistów jazzowych to najnowsza oferta XVII Letniego Festiwalu Jazzowego Piwnicy pod Baranami

XVII Letni Festiwal Jazzowy Piwnicy pod Baranami właśnie trwa, a koncerty szóstki znakomitych muzyków odbywały się w dniach 20-22 lipca w auli Akademii Muzycznej w Krakowie.
Pierwszego wieczoru wystąpił Piotr Wyleżoł, który wykonał własne utwory, tematy Petruccianiego i Davisa oraz jazzową wersję etiudy Liszta. Muzyka Wyleżoła jest nowoczesna, osadzona w tradycji jazzu i muzyki klasycznej, wyraźnie pobrzmiewa w niej nuta słowiańskiego liryzmu. Pianista ciekawie kształtował formę, operował zaawansowaną harmonią i błyskotliwą techniką - i chyba najwyższa pora, by uraczył nas solowym albumem.
Po przerwie na scenie pojawił się Amerykanin Alan Broadbent, artysta o polskich korzeniach. Przedstawił program złożony ze standardów (m.in. Greena, Portera, Ham-mersteina) - jego nasycone swingiem interpretacje zabrzmiały stylowo, bardzo dystyngowanie.
Zupełnie inaczej - bardziej współcześnie i całościowo - potraktował tematy "Django" Johna Lewisa i "Lonely Woman" Ornette'a Colemana.
W sobotę wystąpił młody, lecz już utytułowany (m.in. pierwsza nagroda na Mon-treux Jazz Piano Competition) pianista Piotr Orzechowski, aktualnie student Akademii Muzycznej w Krakowie. Usłyszeliśmy kilka utworów improwizacji z ogromną dawką energii i błyskawicznie zmieniającymi się stylami.
Orzechowski świadomie unikał linearnej narracji, koncentrując się na budowaniu krótkich, skondensowanych "modułów" o zróżnicowanym charakterze - kontrasty dynamiczne, artykulacyjne, fakturalne (polifonia) i kolorystyczne oraz motoryka rytmiczna stanowiły główne "paliwo" jego muzyki.
Spektrum stylistyczne, w jakim poruszał się artysta, było bardzo szerokie - od romantyzmu, impresjonizmu i awangardy XX wieku (punktualizm, sonoryzm) po stride, sztukę Arta Tatuma i Matthew Shippa.
Drugim bohaterem wieczoru był Władysław "Adzik" Sendecki, ważna postać w historii krakowskiego i polskiego jazzu - dziś jeden z czołowych pianistów europejskich.
"Adzik" to urodzony improwizator; w jego fascynujących opowieściach krzyżowały się wątki chopinowskie, etniczne, muzyka Komedy i klimaty spod znaku Chicka Corei. Doskonałym podsumowaniem całego koncertu był minirecital "Adzika" i Orzechowskiego zagrany na dwóch fortepianach.
Ostatniego dnia Solo Piano Weekend wystąpili Dominik Wania i Bobo Stenson, znany u nas choćby ze współpracy z Tomaszem Stańką.
Dominik Wania wykonał zróżnicowany repertuar, w którym znalazł się standard "All The Things You Are", jego własne utwory, opracowanie fragmentu "Gaspar de la Nuit" Ravela, "Kołysanka" Komedy i "Siódmawka" Namysłowskiego. Ten klasycznie wykształcony muzyk błysnął techniką, wirtuozerią (w najlepszym znaczeniu tego słowa), grał pięknym dźwiękiem o niezwykłej selektywności.
Z kolei Bobo Stenson rozwijał obszerne improwizacje, które krążyły wokół folkloru skandynawskiego i tematu Tony'ego Williamsa "There Comes A Time". Jego występ pozostawił lekki niedosyt - zabrakło wyrazistej koncepcji formy, napięć popychających do przodu muzyczną akcję i dbałości o detal; zdecydowanie wolę Stensona w większych składach.
Solo Piano Weekend okazał się ciekawą i bardzo atrakcyjną propozycją, którą na pewno warto kontynuować w kolejnych edycjach Letniego Festiwalu Jazzowego.

BOGDAN CHMURA

Witold Wnuk i Władysław "Adzik" Sendecki: My Polish Heart

Nagrody Fundacji "My Polish Heart" otrzymali - podczas specjalnego koncertu noworocznego prowadzonego przez Antoniego Krupę w studiu Radia Kraków - Aleksandra Tomaszewska, młoda pianistka i kompozytorka jazzowa, oraz Grzegorz Tusiewicz, znany krakowski dziennikarz i działacz muzyczny.

Fundacja "My Polish Heart" została założona w minionym roku przez dwóch krakowian od wielu lat mieszkających za granicą - znanego i cenionego muzyka Władysława "Adzika" Sendeckiego oraz Witolda Wnuka, dyrektora Letniego Festiwalu Jazzowego w Piwnicy pod Baranami. Sendecki, pianista i kompozytor związany ze słynną orkiestrą NDR Big Band, według „New York Village Voice” uznany za jednego z pięciu najlepszych pianistów na świecie, od 30 lat mieszka w Niemczech, Wnuk – od ćwierć wieku w Kuwejcie. 

Bezpośrednią inspiracją do założenia fundacji okazał się autorski koncert „Adzika” zatytułowany „My Polish Heart”. Odbył się on 18 lipca 2009 roku na Małym Rynku podczas „Nocy Jazzu” zorganizowanej przez Wnuka w ramach Letniego Festiwalu Jazzowego. 

Głównym celem fundacji jest wspieranie – poprzez fundowanie nagród i stypendiów – zasłużonych artystów polskich znajdujących się w ciężkiej sytuacji życiowej oraz pomoc młodym, wybitnie utalentowanym muzykom. Jednocześnie fundacja – jak czytamy w jej statucie – „zamierza organizować koncerty i wydarzenia muzyczne promujące muzykę polską oraz tworzyć nowe jakości artystyczne we współpracy z prestiżowymi ośrodkami kultury w Europie i na świecie”. 

Pierwszymi laureatami nagród fundacji zostali: Grzegorz Tusiewicz – znany krakowski dziennikarz i działacz jazzowy, autor frapującej monografii „Krakowski Jazz-Klub „Helikon” 1956-1969” – oraz młoda kompozytorka, pianistka i bandleaderka z Elbląga, absolwentka Wydziału Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach. – Ola otrzyma nie tylko nagrodę pieniężną, lecz także zaproszenie na sesję nagraniową w Hamburgu z muzykami NDR Big Band i koncerty z nimi na najbliższym Schleswig Holstein Music Festiwalu. To zasługa "Adzika" – oświadczył Wnuk, wręczając nagrodę przejętej laureatce, która wcześniej pokazała – z towarzyszeniem swojego kwintetu – że na nią jak najbardziej zasługuje. 

Nie mniej wzruszony był drugi laureat, wspominając stare dobre czasy, kiedy działał klub Helikon, a w ogrodzie botanicznym rosła marihuana, której walory precyzyjnie opisano na stosownej tabliczce informacyjnej. Na deser wystąpił duet: Władysław "Adzik" Sendecki (fortepian) i Marek Bałata (głos), dając wspaniały – pełen finezji, fantazji i muzycznego dowcipu – recital. 

JERZY ARMATA  

Źródło: strony lokalne Gazety Wyborczej - Kraków nr 6, wydanie z dnia 10/01/2011 Kultura, str. 7

 

 
   
do góry
AJ Plus